[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ROMAN JONASZ
BYŁEM KSIĘDZEM
cz. II
OWCE OFIARAMI PASTERZY
Wszystkim wspierającym mnie w walce o nowy - lepszy Kościół
„Bardziej bowiem umiłowali chwalę ludzką aniżeli chwalę Bożą”.
Jan 12, 43
SPIS TREŚCI
OD AUTORA
...............................................................................................................
WSTĘP
..........................................................................................................................
ROZDZIAŁ I CZARNA MADONNA
.........................................................................
ROZDZIAŁ II W SŁUŻBIE BOGU I KOŚCIOŁOWI
................................................
ROZDZIAŁ III NOCNE OBJAWIENIE
......................................................................
ROZDZIAŁ IV Z CZEGO SPOWIADAJĄ SIĘ LUDZIE?
.........................................
ROZDZIAŁ V CIERPIENIE I STRACH
.....................................................................
ROZDZIAŁ VI OPATRZNOŚĆ I JEJ BRAK
.............................................................
ROZDZIAŁ VII PIEKŁO DLA BIEDAKÓW
.............................................................
ROZDZIAŁ VIII NIEBO DLA DUCHOWNYCH
......................................................
ROZDZIAŁ IX CZYŚCIEC DLA NAIWNYCH
.........................................................
ROZDZIAŁ X O!...BŁĘDNY KOŚCIÓŁ
....................................................................
ROZDZIAŁ XI PIERWSZE PODSUMOWANIE
.......................................................
ROZDZIAŁ XII DOKTRYNA WYSSANA Z PAPIESKIEGO PALCA
....................
ROZDZIAŁ XIII PAPIESKA OMYLNOŚĆ
...............................................................
ROZDZIAŁ XIV ZGUBNA TRADYCJA
...................................................................
ZAKOŃCZENIE
......................................................................................
OD AUTORA
Dziękując Państwu za niezwykle przychylne przyjęcie mojej pierwszej książki pt.
„Byłem księdzem” - Prawdziwe Oblicze Kościoła Katolickiego w Polsce, która od wielu
miesięcy zajmuje pierwsze miejsce na liście książkowych bestsellerów - składam na Wasze
ręce drugą jej część. „Owce ofiarami pasterzy” - stanowi kontynuację pierwszej pozycji,
opartej w znacznym stopniu na moich osobistych przeżyciach z okresu kapłaństwa. Tym
razem jednak większa część materiału powstała na kanwie doświadczeń i przemyśleń już z
okresu ,,wolności”. Kwintesencją niniejszej książki jest odsłonięcie błędów i wypaczeń
Kościoła Rzymsko - Katolickiego, a przede wszystkim ukazanie konkretnych, namacalnych
skutków, jakie niesie za sobą archaiczna doktryna i wynaturzony system.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy otrzymałem setki listów z wyrazami wsparcia dla
idei, które głoszę i głosił będę. Ta korespondencja, jak również: wywiady radiowe i
telewizyjne, artykuły w prasie, polemiki; a nade wszystko kontakty z osobami
pokrzywdzonymi przez ludzi Kościoła - zainspirowały mnie do dalszej walki z kościelną
hipokryzją, kłamstwem i obłudą - głoszoną i uskutecznianą pod przykrywką świętości i
monopolu na prawdę. Ogromne poparcie dla mojej walki o odnowę skostniałych struktur
Katolicyzmu, utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie jestem sam, gdyż za mną stoją setki,
tysiące, miliony ludzi pragnących tego samego. Dla skonsolidowania szeregów tej armii ludzi
dobrej woli, którym nie jest obojętne dobro Chrystusowej Owczarni - założyłem i zgłosiłem
do rejestracji: Stowarzyszenie Odnowy Kościoła Rzymsko - Katolickiego Na Rzecz Osób
Poszkodowanych Przez Kościół. Faryzeusze i Uczeni w Prawie! Nie Mówcie mi, że Kościół
to wszyscy ludzie wierzący i ochrzczeni. Wszyscy znamy szczytne założenia i wiemy, jak być
powinno. To Wy - hierarchowie jesteście Kościołem, bo sami strzeżecie zła, które się w nim
nawarstwiło. My chcemy czynnie zwalczać to zło i pomagać ofiarom jego następstw.
Dzień przebudzenia jest bliski! Zmiany są nieuniknione! Nie bądźmy tylko nazbyt
przytłoczeni ogromem tego, co było zbudowane na skale, a zostało przeniesione na piasek; co
chwieje się w swoich posadach i gnije od fundamentu.
Dziękuję wszystkim, którzy deklarują pod moim adresem swój wkład w odnowę
Kościoła i wspierają mnie w moich dążeniach!
Zwracam się również do zadeklarowanych obrońców „Wiary i
Moralności”, ,,Kościoła i Tradycji”, którzy swój sztandarowy katolicyzm łączą na dodatek z
patriotyzmem - umiłowaniem tego, co narodowe, polskie. Otwórzcie szeroko Wasze serca i
umysły - nie bronicie Wiary, a tym bardziej Moralności, ale co najwyżej ochraniacie
skostniałą Tradycję, służąc Kościołowi. Oddzielmy w końcu Boga i wiarę w Niego od udziału
w bezdusznych, kościelnych imprezach. Co zaś się tyczy patriotyzmu - trudno o bardziej
bledną postawę; charakteryzującą się pomyleniem pojęć, faktów i punktów wyjścia.
Zadaniem Kościoła nie jest w żadnym wypadku pielęgnowanie uczuć patriotycznych swoich
wiernych. Wręcz przeciwnie - podstawowym jego założeniem jest internacjonalizm;
«katolicki» oznacza «powszechny». Chrystus zabronił swoim uczniom mieszania się do
spraw tego świata. Jeśli Kościół zajmuje się polityką, a biskupi i księża przyjmują postawy
Rejtanów; są retorami niepodległościowych przemówień i piewcami polskości - to tylko
dlatego, iż wychodzą naprzeciw społecznym potrzebom i oczekiwaniom. Zbijają na tym
wielki kapitał polityczny i moralny; podnoszą swój prestiż; zyskują ludzki podziw i szacunek.
Jeśli chodzi o duchowieństwo w naszym Kraju, to niestety - w historii więcej było
przypadków księży konfidentów i zdrajców niż patriotów; przekupnych egoistów i nepotów
niż społeczników. To są niezaprzeczalne, choć bolesne fakty. Kapłani polscy „wsławili” się
zwłaszcza w okresie utraty niepodległości, kiedy to masowo szli na współpracę z zaborcami.
Ówcześni papieże gloryfikowali przecież naszych okupantów i potępiali Powstania
Narodowe. To też są fakty. Naturalnie na dziesiątki tysięcy księży, było również wielu
obrońców wiary i polskości, którzy z narażeniem życia sprawowali swoją posługę, uczyli
języka polskiego itp. Były to jednak - w zestawieniu z masami duchowieństwa diecezjalnego i
zakonnego - przypadki incydentalne, a ciągłe przypominanie takich nazwisk, jak Kordecki
czy Skarga, najlepiej o tym świadczy. Podczas Kampanii Wrześniowej większość biskupów
czmychnęła za granicę, zabierając ze sobą zawartości kurialnych skarbców - tak, jak to
uczynił np. ordynariusz włocławski bp. Karol Radoński ze swoim kapelanem ks. Grajnertem.
Księża, poza nielicznymi, rozpierzchli się. Nie brakowało też folksdeutschów.
Faktem jest również i to, że wielu z nich zginęło w obozach koncentracyjnych, ale
bynajmniej nie z uwagi na swoje zasługi w ruchu oporu. Niemcy, a później Rosjanie,
niszczyli po prostu inteligencję ,jak leci”; większość zaś ludzi wykształconych w tamtych
czasach stanowili kapłani. Poza tym, okupanci zamykali kościoły, gdyż wiedzieli, że
germanizacja czy rusyfikacja ,,dostanie w łeb”, bo Polacy - co jak co
- ale modlić będą się po polsku.
Zobaczmy, co dzisiaj reprezentuje sobą Kościół Rzymsko - Katolicki. Jego struktury
są strukturami zwyczajnej, ludzkiej instytucji, jakich wiele. Nie ma w nim wątku
nadprzyrodzonego, boskiego. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie nadprzyrodzona misja
i cele Kościoła: głoszenie Słowa Bożego, świadectwo życia tym Słowem, nawracanie,
prowadzenie ludzi wierzących do Boga. Kościół jest niczym innym, jak tylko urzędem, a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]