[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ROBERT GRAVESC�RKA HOMERAHomer�s DaughterT�umaczy� Wac�aw Niepok�lczyckiWydanie polskie: 1994PROLOGKiedy dzieci�stwo moje up�yn�o, a dni ju� przesta�y wydawa� si� wieczne, aleskurczy�y si�do dwunastu lub mniej godzin, zacz�am powa�nie przemy�liwa� nad �mierci�. Topoch�dpogrzebowy mojej babki, w kt�rym sz�a po�owa kobiet z Drepanon, lamentuj�cychjak kuliki,u�wiadomi� mi w�asn� �miertelno��. Wkr�tce wyjd� za m��, urodz� dzieci, zrobi�si� gruba, starai brzydka � lub chuda, stara i brzydka � i niebawem umr�. Co zostawiaj�c posobie? Nic.Czego oczekuj�c? Gorzej ni� niczego: wieczystej p�ciemno�ci, w kt�rej duchymoich antenat�wi antenatek wa��saj� si� po niewyra�nej r�wninie szeleszcz�c niczym nietoperze;posiadaj�c ca��wiedz� o tym, co by�o i b�dzie, a jednak bez mo�no�ci wykorzystania jej; ci�gleobdarzoneludzkimi nami�tno�ciami jak zazdro��, ��dza, nienawi�� i �ar�oczno��, ale wniemocy ichzaspokojenia. Jak d�ugi jest dzie�, gdy jest si� umar�ym?W par� nocy p�niej ukaza�a mi si� babka. Trzy razy pr�bowa�am j� u�ciska�, leczzaka�dym razem usuwa�a si� na bok. G��boko ura�ona zapyta�am:� Babciu, czemu nie stoisz spokojnie, kiedy chc� ciebie poca�owa�?� Kochanie � odrzek�a � wszyscy �miertelnicy s� tacy po �mierci. �ci�gna ju� niekr�puj�ich cia�a ani ko�ci, kt�re znikaj� w okrutnym ogniu stosu ca�opalnego, a duszaulatuje jakmarzenie. Nie s�d�, �e mniej ci� kocham: ja tylko nie mam cia�a.Nasi kap�ani zapewniaj�, �e niekt�rzy bohaterowie i bohaterki, dzieci bog�w,ciesz� si�godn� pozazdroszczenia nie�miertelno�ci� na Wyspach B�ogos�awionych; wymys�, wkt�rynawet opowiadaj�cy nie wierz�. Jednego jestem pewna: �e nie istnieje �adneprawdziwe �yciepoza tym, kt�re znamy, a mianowicie poza �yciem pod s�o�cem, ksi�ycem,gwiazdami. Umarlis� umar�ymi, chocia� sk�adamy ich duchom obiaty z krwi maj�c nadziej�, �e da imto z�ud�doczesnego odrodzenia. A jednak...A jednak istniej� pie�ni Homera. Homer umar� dwie�cie lat temu czy wi�cej, am�wimy onim jak o kim� �ywym. M�wimy, �e Homer opiewa, nie opiewa� takie to a takiewydarzenie.�yje on dalece prawdziwiej nawet ni� Agamemnon i Achilles, Ajas i Kasandra,Helena iKlitajmestra oraz inni, o kt�rych napisa� w swym poemacie o wojnie troja�skiej.Oni s� tylkocieniami przyobleczonymi w cia�o poprzez jego pie�ni, i pie�ni jedynie zachowuj�si�� �ycia, mockojenia, wzruszania czy wyciskania �ez. Homer jest teraz i b�dzie wtedy, gdy moiwsp�cze�nipoumieraj� i p�jd� w niepami��: s�ysza�am nawet takie nie�wi�tobliwe proroctwo,�e prze�yjesamego ojca Zeusa, chocia� Mojry nie.Rozmy�laj�c nad tymi rzeczami w wieku lat pi�tnastu, sta�am si� melancholijna iwyrzuca�am bogom, �e nie zrobili mnie nie�mierteln�. I zazdro�ci�am Homerowi.By�o to zpewno�ci� dziwne u dziewczyny i nasza klucznica, Eurykleja, cz�sto kiwa�a nademn� g�ow�,gdy snu�am si� po pa�acu z nas�pion�, opuszczon� twarz� zamiast zabawia� si� jakinne w moimwieku. Nigdy jej nie odpowiada�am, lecz my�la�am sobie: �A ciebie, kochanaEuryklejo, nic ju�nie czeka opr�cz dziesi�ciu czy dwudziestu co najwy�ej lat, w kt�rych si�y twestopniowozwiotczej�, a dolegliwo�ci reumatyczne b�d� si� wzmaga�, i c� dalej? Jak d�ugijest dzie�, gdysi� jest umar�ym?�Te moje rozwa�ania o �mierci t�umacz� lub przynajmniej rzucaj� pewne �wiat�o nat� wysoceniezwyk�� decyzj�, kt�r� ostatnio powzi�am � zapewni� sobie po�miertne �yciepod p�aszczemHomera. Niechaj bogowie, kt�rzy wszystko widz�, a kt�rych ja nigdy niezaniedbuj� czci�,udziel� mi powodzenia w tym usi�owaniu i ukryj� me oszustwo. Femios, pie�niarz,z�o�y�przysi�g� nie do z�amania, �e pu�ci w obieg m�j poemat � w ten spos�b sp�acaj�cd�ug, kt�ryzaci�gn�� w owo krwawe popo�udnie, kiedy z nara�eniem �ycia ocali�am go odmiecza o dw�chostrzach.Co si� tyczy mojej pozycji i pochodzenia � jestem ksi�niczk� Elym�w, mieszanejrasyzamieszkuj�cej Eryks i jego okolic�. Eryks jest ucz�szczan� przez pszczo�y g�r�,kt�ra dominujenad wysuni�tym ku zachodowi rogiem tr�jbocznej Sycylii, a nazw� sw� wywodzi odwrzosu,kt�rym karmi� si� niezliczone roje pszcz�. My, Elymowie, chlubimy si�, �ejeste�mynajodleglejszym narodem cywilizowanego �wiata � z pomini�ciem pewnych kwitn�cychgreckich kolonii za�o�onych w Hiszpanii i Mauretanii, lecz przypisali�my sobiet� chlub� po razpierwszy, kiedy ich jeszcze nie by�o; i nie wymieniaj�c Fenicjan, kt�rzy, cho�nie s� Grekami isk�adaj� barbarzy�skie ofiary z ludzi, maj� pewne podstawy do tytu�ucywilizowanych i zapu�cilimocno korzenie w Kartaginie i na ca�ym afryka�skim wybrze�u.Musz� teraz pokr�tce powiedzie� o naszym pochodzeniu. Ojciec m�j wywodzi sw�jr�d wprostej m�skiej linii od herosa Egestosa. Egestos urodzi� si� na Sycylii, jakosyn rzecznego bogaKrimissosa i troja�skiej wygnanki szlacheckiego rodu, Egesty, lecz, jakpowiadaj�, pop�yn�� doTroi na pro�b� kr�la Priama, gdy kr�l Agamemnon z Myken obleg� gr�d. Troijednak�e by�os�dzone ulec, a Egestos mia� szcz�cie unikn�� �mierci po�r�d achajskichw��czni. Obudzony zesnu przez swego krewniaka Eneasza Dardana, kiedy wr�g wtargn�wszy do Troi zacz��rze� jejzaspanych mieszka�c�w, wyprowadzi� grup� Trojan przez Skajsk� bram� do Abydos;Abydosby�o grodem warownym nad Hellespontem, gdzie (jak m�wi�) maj�c w pami�ciwieszczeostrze�enie, udzielone mu przez matk�, trzyma� w gotowo�ci trzy dobrzezaopatrzone okr�ty.Eneasz r�wnie� uszed�. Przebiwszy si� przez achajskie oddzia�y na g�r� Ida,poczyni�przygotowania, by za�adowa� swych poddanych Dardan�w na flotyll�, kt�ra sta�awyci�gni�ta nabrzeg kt�ra w Perkote, i niebawem ruszy� w �lad za Egestosem.�wie�y wiatr uni�s� Egestosa na po�udniowy zach�d przez Morze Egejskie, obokCytery,wyspy Afodyty; i na zach�d, przez Morze Syka�skie, a� ujrza� Etn�, wieczniep�on�c� g�r�, kt�rawznosi si� na przeciwnym od nas wybrze�u Sycylii. Tu przybi� do brzegu i nabra�wody do piciadla swej floty, zanim posterowa� na po�udnie omijaj�c przyl�dek Peloros. W pi��dni p�niejwy�oni�y si� w polu widzenia Wyspy Egackie i z wdzi�czno�ci� w sercu wyci�gn��swe okr�ty napiasek w otoczonej l�dem zatoce Rejtron, kt�r� ocienia�a g�ra Eryks, gdzie si�by� urodzi�.Niebieski zimorodek przemkn�� nad sterami okr�t�w i na ten znak �askawo�cibogini Tetydy,kt�ra ucisza morza, Egestos spali� swoj� flot� ku jej czci; najpierw jednakroztropnie wyj�� zokr�t�w ca�y �adunek, liny, �agle, metal i inne przedmioty, kt�re mog�y mu si�przyda� na l�dzie.By upami�tni� t� ofiar� z�o�on� oko�o czterystu lat temu, moi rodzice nazwalimnie Nauzykaa,co znaczy �palenie okr�t�w�.Jak dotychczas �adni inni po grecku m�wi�cy koloni�ci nie osiedlili si� wzachodniej Sycylii.Ca�a wyspa, z pomini�ciem kilku krete�skich osiedli, by�a wtedy zamieszkanaprzezSyka�czyk�w, ras� iberyjsk�, a wielu z nich zawar�o przyja�� z Egestosem i jegomatk�, kt�rzymieszkali w mocnym grodzie umieszczonym na kolanach g�ry. Egestos zwr�ci� si� doich kr�la,swego opiekuna, i z�o�ywszy mu wspania�e dary z kot��w, tr�jnog�w i spi�owejbroniprzywiezionej z Troi wstawi� si� u niego za troja�skimi uciekinierami; a cho�b�d�c z naturypos�pn� i zarozumia�� ras� Syka�czycy z Eryksu nie ukrywali swej podejrzliwo�ci,kr�l w ko�cunak�oni� rad�, by pozwoli�a Egestosowi pobudowa� gr�d niemal u szczytu g�ry.Egestos nazwa�go Hypereja, �wy�sze miasto�; potem kupi� jeszcze od Syka�czyk�w du�� ilo��owiec, k�z,byd�a i wieprzy. Wkr�tce zd��aj�c od Lacjum przyp�yn�� Eneasz z sze�ciomaokr�tami i da�wyraz swej przyja�ni, pomagaj�c Egestosowi uko�czy� budow� mur�w miasta. Wzni�s�r�wnie��wi�tyni� Afrodyty na szczycie g�ry � instytucj�, o kt�rej mam ma�o dobrego dopowiedzenia,jakkolwiek dzie�o to by�o ze strony Eneasza �wi�tobliwe, bo Afrodyta by�a jegomatk�. Zpocz�tku lud Hyperei �y� na dobros�siedzkiej stopie z mieszka�cami Eryksu,kt�rzy pokazali muwszystkie bogactwa g�ry, a w zamian uczyli si� tajnik�w rzemios�a kowalskiego iciesielskiego,poza tym sztuki �owienia tu�czyk�w i mieczyk�w harpunem z platformy umieszczonejwpo�owie wysoko�ci masztu. Oba te narody ��czy� kult syka�skiej g�rskiej boginiElymy � kt�r�nasi ludzie uto�samiali z Afrodyt�, chocia� daleko wi�cej przypomina�a onabogini� Alfito zArkadii � obecnie za� jeste�my znani jako Elymowie. Homerydzi t�umacz� topodobie�stwom�wi�c, �e Herakles przywi�z� z sob� po sko�czeniu dziesi�tej pracy jedn� zkap�anek Elymy iumie�ci� w Arkadii.W jakie� siedem pokole� p�niej do uformowanego w ten spos�b narodu zosta�dodanynowy element, Fokajczycy; a do tego czasu dumne achajskie miasta na Peloponezie,kt�reuplanowa�y zburzenie Troi, leg�y w gruzach. Barbarzy�scy Dorowie, tak zwaniHeraklidzi,w�adaj�cy �elazn� broni� i z �elaznymi sercami, wpadli przesmykiem korynckimpal�c warowni�za warowni� i wygnali Achaj�w z bogatych pastwisk i p�l w g�rzyste okolicep�nocy; �yj� tamdo dzi� skarlali i nies�awni. Jednak dawniejsi mieszka�cy Grecji � Pelazgowie,Jonowie iAjolowie � wszyscy, kt�rzy kochali wolno�� a posiadali okr�ty, zebralipo�piesznie swe skarby ipodnie�li �agle, by znale�� sobie nowe schronienie za morzami, zw�aszcza w AzjiMniejszej,dok�d przedtem cz�sto udawali si� w celach handlowych. W�r�d tych emigrant�wbyliFokajczycy z g�ry Parnas, potomkowie Filokteta �ucznika, kt�rego strza�y zabi�yksi�cia Parysapod Troj�; lecz wiedli ich dwaj ate�scy m�owie szlachetnego rodu. Ich nowemiasto, Fokaja,pobudowane na l�dzie sta�ym za Chios, zas�yn�o z kupieckich galer opi��dziesi�ciu wios�ach,kt�re odwa�nie przemierza�y ca�e Morze �r�dziemne wzd�u� i wszerz � na zach�d a�do s�up�wHeraklesa, a na...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]