[ Pobierz całość w formacie PDF ]
P
AWEŁ
B
YTNIEWSKI
J˛zyk i kultura w koncepcji
E.Sapira i B. L.Whorfa
Dzieje j˛zykoznawstwa nowo˙ytnego mo˙na rozpatrywa´ jako histori˛ poszerzania si˛
zakresu jego przedmiotu teoretycznego. Na gruncie ka˙dej, dostatecznie ogólnej teorii
lingwistycznej pojawiało si
˛
pytanie o granice j
˛
zyka, pytanie o dziedzin
˛
tego, co jest
tworem (ergon) i dziedzin˛ tego, co jest procesem (energia), o to, co si˛ mie´ci w poj˛ciu
langue i to, co nale˙y do parole, wreszcie o to, co zawiera poj˛cie kompetencji, a co nale˙y
do poziomu wykonania. Tak wi˛c zawsze chodziło o wydzielenie z chaosu zjawisk jakie-
go´ obszaru prawidłowo´ci, „gramatyczno´ci” i oddzielenie go od tego, co nale˙y do
swobodnego wyboru ka˙dego u˙ytkownika j˛zyka. Cena˛, jaka˛ lingwistyka musiała zapła-
ci´ za osia˛gni˛cie statusu dyscypliny naukowej, było pomini˛cie podmiotowego aspektu
j˛zyka. W miar˛ tego, jak j˛zykoznawstwo zdobywało dla siebie jaki´ nowy obszar
regularno´ci, obszar podmiotowo´ci coraz mgli´ciej rysował si˛ na jego horyzoncie.
Jednak˙e ten „imperializm gramatyczny” pr˛dzej czy pó´niej musiał doprowadzi´ do
zderzenia si˛ przedmiotu teoretycznego j˛zykoznawstwa z przedmiotami badania innych
dyscyplin naukowych. Okazało si˛ niebawem, ˙e lingwistyka wkroczyła na teren „zago-
spodarowany” ju˙ przez psychologi˛, socjologi˛, antropologi˛ kulturowa˛. Oczywi´cie, nie
pozostało to bez wpływu na sposób widzenia j˛zyka przez samych j˛zykoznawców, odbiło
tak˙e swe pi
˛
tno na pojmowaniu własnego przedmiotu badania przez socjologów, psycho-
logów i antropologów. Doszło wi˛c do interferencji idei, metod, problemów, konceptuali-
zacji na styku lingwistyki i innych dziedzin nauki. Efektem owego starcia było – jak sa˛dz˛
– przywrócenie rangi podmiotowego aspektu j
˛
zyka czy te˙, spogla
˛
daja
˛
c na problem
z innej strony, j˛zykowego aspektu podmiotowo´ci. Psychologia, socjologia, a tak˙e an-
tropologia kulturowa stały si˛ szczególnie dogodnym polem dla tego rodzaju penetracji.
Zadaniem stało si˛ poszukiwanie korelatu j˛zyka, który mógłby ujawni´ jego podmiotowy
aspekt.
Ogólnie rzecz biora˛c, sposób widzenia problemu wia˛˙e si˛ z odpowiedzia˛ na nast˛pu-
ja˛ce pytania: Czy umysł jest imperatywem dla kultury, czy te˙ kultura jest imperatywem
dla umysłu? Jakie jest miejsce j˛zyka w tej cało´ci? Czy zdolno´´ człowieka do posługi-
wania si˛ j˛zykiem jest cz˛´cia˛, aspektem, korelatem kultury czy te˙ umysłu?
12
We współczesnym j
˛
zykoznawstwie kontrowersje zwia
˛
zane z powy˙szymi problema-
mi determinowane sa˛ opozycja˛ mi˛dzy ideami, które kieruja˛ badaniami N. Chomsky’ego,
a koncepcja˛ zawarta˛ w tzw. „hipotezie Sapira–Whorfa”.
Główna idea Chomsky’ego – jak si
˛
wydaje – to idea powia
˛
zania ludzkiej zdolno´ci do
posługiwania si˛ j˛zykiem ze struktura˛ umysłu /mózgu? /. Uniwersalna struktura umysłu
– stwierdza Chomsky – wyznacza granice j˛zyka, jego form˛. Tak wi˛c struktury gł˛bokie
sa˛ tu traktowane jako projekcje czego´ jeszcze bardziej skrytego – umysłu. Sugestia twórcy
gramatyki generatywnej zmierza w kierunku potraktowania zró˙nicowania form j˛zyków
jako epifenomenu, który nadbudowuje si˛ nad uniwersalnymi strukturami umysłu.
Na przeciwległym biegunie mo˙emy umie´ci´ idee zaproponowane przez E. Sapira i B.
L. Whorfa. Sapir i Whorf, akceptuja˛c zasadno´´ programu poszerzenia horyzontu teorety-
cznego j˛zykoznawstwa, w kulturze, a nie w umy´le widza˛ wła´ciwy korelat zjawisk
j˛zykowych. Ich koncepcja ma wykaza´, ˙e poszczególne akty u˙ycia j˛zyka zakorzenione
sa˛ w kulturze. Zatem zagadnienie podmiotowego aspektu j˛zyka to – w rozumieniu Sapira
i Whorfa – kwestia stosunku formy my´li, która
˛
jest j
˛
zyk, do formy zachowania, która
˛
jest kultura.
Nie przesa˛dzaja˛c kwestii zasadniczej, kwestii wyboru, mi˛dzy umysłem a kultura˛ jako
wła´ciwym korelatem j
˛
zyka, w niniejszym szkicu spróbuj
˛
dokona´ rozpoznania pola
teoretycznego wyznaczonego przez hipotez˛ Sapira–Whorfa, spróbuj˛ tak˙e wskaza´ na
zawarte w niej ograniczenia.
Podej´cie, które zaproponowali Sapir i Whorf, opierało si
˛
na zasadniczym przekona-
niu, ˙e nie mo˙na skutecznie bada´ j˛zyka bez zrozumienia ´rodowiska kulturowego,
w jakim j˛zyk funkcjonuje, oraz ˙e rozumienie kultury nie jest mo˙liwe bez rozpoznania
„obyczajów j˛zykowych” danej społeczno´ci. Ju˙ F. Boas, nauczyciel Sapira i twórca
nowoczesnej antropologii kulturowej na gruncie ameryka´skim, dostrzegł korzy´ci płyna˛-
ce z zastosowania metod lingwistyki w odniesieniu do zjawisk pozaj˛zykowych: „... j˛zyk
wydaje si˛ by´ jednym z najbardziej pouczaja˛cych pól docieka´ nad formowaniem si˛ idei
etnicznych. Wielka˛ zaleta˛ lingwistyki jest pod tym wzgl˛dem to, ˙e kategorie, które
formuja˛ si˛ w j˛zyku, pozostaja˛ na ogół nie´wiadome. Dlatego procesy, które le˙a˛ u pod-
staw ich powstawania, moga˛ by´ rozumiane bez odwoływania si˛ do zwodniczych wyja´-
nie´ dodatkowych, tak pospolitych w etnologii i zazwyczaj całkowicie zaciemniaja˛cych
rzeczywista
˛
histori
˛
idei”
1
. Doda´ do tego mo˙na, ˙e było to podej´cie całkiem uzasadnio-
ne, je´li zwa˙ymy, ˙e Sapir i Whorf badali j˛zyki, które w swej strukturze były całkiem
niepodobne do opracowanych ju˙ j˛zyków indoeuropejskich.
Jednak˙e, aby dokona´ odniesienia zjawisk j
˛
zykowych do kultury, trzeba dysponowa´
okre´lonym modelem tej ostatniej. Tak wi˛c problem, jaki rysował si˛ w perspektywie
przyj˛tej przez obydwu badaczy, był problemem nie tylko natury merytorycznej, ale tak˙e
zagadnieniem metodologicznym.
Zdaniem Sapira i jego współpracowników, obydwa problemy moga˛ by´ rozwia˛zane,
je´li przyjmiemy, ˙e j˛zyk jest modelem r z e c z y w i s t o ´ c i kulturowej, a j˛zyko-
znawstwo modelem m e t o d y antropologii kulturowej. Formalne wła´ciwo´ci j˛zyka
daja˛ si˛ wi˛c interpretowa´ jako wła´ciwe nie tylko jemu samemu, ale tak˙e w szerszej
perspektywie – jako przysługuja˛ce kulturze w cało´ci. Tak powstaje idea swoistego
„pangramatyzmu”, projekt pewnej „gramatyki kultury”.
Rozpatrzmy wi˛c, jakie cechy j˛zyka – zdaniem Sapira i jego zwolenników – mo˙emy
13
interpretowa´ jako wła´ciwo´ci kultury, oraz jakie sa
˛
konsekwencje tego stanowiska dla
uznania szczególnej, wyró˙nionej pozycji społecznej funkcjonowania mowy.
Podstawowe twierdzenia, odnosza˛ce si˛ do j˛zyka i kultury, daja˛ si˛ uja˛´ w paralelne
cia
˛
gi ilustruja
˛
ce formalne zale˙no´ci mi
˛
dzy tymi dwoma porza
˛
dkami:
1. formalna z u p e ł n o ´ ´ j˛zyka. Wszystkie j˛zyki sa˛ usystematyzowanymi, zło˙o-
nymi strukturami, których granice wyznaczaja˛ relacje mi˛dzy poszczególnymi elementami
cało´ci. „
´
wiat form j˛zykowych wła´ciwych danemu j˛zykowi jest zupełnym systemem
odniesienia w bardzo podobnym sensie, w jakim system liczbowy jest zupełnym systemem
odniesienia dla ilo´ci, a geometryczny układ współrz˛dnych dla wszystkich punktów danej
przestrzeni”
2
.
1’. s p ó j n o ´ ´ kulturowych form zachowania. Poszczególne kultury nie sa˛ zbiorem
przypadkowych norm, zwyczajów itp., lecz stanowia˛ spójny system my´lenia i działania,
okre´lony czym´, co mo˙na nazwa´ „geniuszem kultury”. „W obr˛bie ka˙dej kultury
pojawiaja˛ si˛ charakterystyczne cele, nie b˛da˛ce celami społecze´stw innego typu. Posłu-
szny tym celom, ka˙dy lud konsoliduje swe do´wiadczenia i, proporcjonalnie do siły tych
tendencji, heterogeniczne elementy zachowania przybieraja˛ kształt coraz bardziej z nimi
zgodny”
3
.
2. u n i w e r s a l n o ´ ´ j
˛
zyka. Formy j
˛
zykowe sa
˛
uniwersalnym ´rodkiem ekspresji
i komunikacji; nie istnieja˛ zasadniczo takie tre´ci kultury, które by nie mogły by´ w nim
wyra˙one.
˙
adne nowe do´wiadczenie nie zmusza mówia˛cego do zmiany formalnej
orientacji zawartej w j
˛
zyku. „(...) j
˛
zyk jest tak zbudowany, i˙ niezale˙nie od tego, co
pragnie zakomunikowa´ mówia˛cy, jakkolwiek oryginalna czy wr˛cz dziwaczna byłaby
jego my´l, j˛zyk potrafi wywia˛za´ si˛ ze swego zadania”
4
.
2’. s a m o w y s t a r c z a l n o ´ ´ kultury. Ka˙da kultura jest pewna˛ forma˛, która
dostarcza członkom danego społecze´stwa sposobów działania pozwalaja˛cych na ustosun-
kowanie si˛ do wszystkich aspektów rzeczywisto´ci, które sa˛ doniosłe ˙yciowo. „Kultura
autentyczna nie musi by´ »wysoka« ba˛d´ »niska«: jej przyrodzone cechy to harmonijno´´,
równowaga, samozaspokojenie. Jest ona wyrazem bogato zró˙nicowanej, a zarazem w ja-
ki´ sposób spójnej i jednolitej postawy, która nadaje sens ka˙demu składnikowi cywiliza-
cji”
5
.
3. n i e ´ w i a d o m e m o d e l o w a n i e zachowa´ j˛zykowych.
˙
aden członek
społeczno´ci j
˛
zykowej nie u´wiadamia sobie reguł rza
˛
dza
˛
cych j
˛
zykiem. „Jest on nie-
´wiadomym i doskonale lojalnym poplecznikiem społecznych wzorców fonetycznych,
prostych i samo przez si˛ oczywistych w codziennej praktyce, lecz w rzeczywisto´ci
subtelnie powikłanych i historycznie zdeterminowanych”
6
.
3’. n i e ´ w i a d o m e m o d e l o w a n i e behawioru społecznego.
˙
adna jednostka
nie dysponuje całkowita˛ wiedza˛ o formalnych relacjach zachodza˛cych w obr˛bie poszcze-
gólnych kompleksów kulturowych (np. systemie pokrewie´stwa), jednak˙e intuicyjnie
poddaje si˛ pewnym formalnym rygorom, co jest niezb˛dnym warunkiem uczestniczenia
w ˙yciu społecznym. „Je˙eli potrafimy wykaza´, ˙e normalny człowiek w swych ´wiado-
mie społecznych, a cz˛sto i w domniemaniu indywidualnych zachowaniach si˛ działa
zgodnie z gł˛boko osadzonymi w nich wzorcami, nadto je˙eli mo˙emy zademonstrowa´,
˙e wzorce te sa˛ nie tyle poznane, co odczuwane, sa˛ kwestie nie tyle ´wiadomego opisu, co
naiwnej praktyki – wówczas mamy prawo mówi´ o nie´wiadomych wzorcach społecznych
zachowa´ si˛”
7
.
14
4. d y s t y n k t y w n o ´ ´ j
˛
zyka. Ka˙dy j
˛
zyk operuje elementami dyskretnymi,
które w sposób widoczny ró´nia˛ si˛ od siebie. Nie stanowia˛ one continuum porównywal-
nego ze ´wiatem do´wiadczenia bezpo´redniego, gdzie ró˙nice i podobie´stwa tworza˛
skal
˛
cia
˛
gła
˛
. Owa „niewspółmierno´´” mi
˛
dzy porza
˛
dkiem j
˛
zyka a porza
˛
dkiem do´wiad-
czenia bezpo´redniego ustala mi˛dzy nimi relacj˛ reprezentowania (substytucji), gdzie
do´wiadczenie zwerbalizowane zast˛puje do´wiadczenie bezpo´rednie. „
´
wiat naszego
do´wiadczenia musi ulec skrajnemu uproszczeniu i generalizacji, by mogło by´ mo˙liwe
zbudowanie inwentarza symboli dla wszelkiego do´wiadczenia rzeczy i relacji. (... ) Nie
jest mo˙liwe, by jakikolwiek j˛zyk wyra˙ał ka˙da˛ konkretna˛ ide˛ przez niezale˙ne słowo
czy rdze´. Konkretno´´ do´wiadczenia jest niesko´czona, ´rodki najbogatszego j˛zyka
´ci´le ograniczone”
8
.
4’. w y b i ó r c z o ´ ´, s e l e k t y w n o ´ ´ kultury. Ró˙norodne aspekty ludzkiej
aktywno´ci, mnogie formy ludzkiego stosunku do ´wiata, takie jak działalno´´ ekonomi-
czna, ˙ycie seksualne, religia itp., obecne we wszystkich społecze´stwach, poddawane sa˛
specyficznemu, selektywnemu opracowaniu kulturowemu. Kultura wszystkie te fakty
poddaje społecznej a zarazem symbolicznej interpretacji, okre´laja˛c przez to mniejsza˛ czy
te˙ wi˛ksza˛ doniosło´´ poszczególnych typów praktyki społecznej, ich miejsce w cało´ci
˙ycia danego społecze´stwa. „Ka˙de społecze´stwo ludzkie dokonało tego rodzaju wybo-
ru w ramach swych instytucji kulturowych. Ka˙de, z punktu widzenia innego, pomija
elementy podstawowe, a wykorzystuje nieistotne”
9
. „Wła´ciwym kontekstem tych ostat-
nich (zachowa´ indywidualnych – przyp. P. B.) nie jest czasowo-przestrzenne
c o n t i n u u m biologicznego zachowania si˛, lecz porza˛dek historyczny przypisywany
rzeczywistemu behawiorowi na zasadzie wybiórczo´ci”
10
.
5. j˛zyk jako u k ł a d w z o r c ó w f o r m a l n y c h (formal patterns). Ka˙dy j˛zyk
jest „głosowa˛ realizacja˛ tendencji do symbolicznego ujmowania rzeczywisto´ci”
11
. Jego
funkcja symboliczna realizowana jest poprzez nakładanie na surowy materiał do´wiadcze-
nia formalnych wzorów j˛zykowych. Dzi˛ki temu j˛zyk dokonuje preselekcji elementów
´wiata, ogranicza ilo´´ mo˙liwych interpretacji oraz sugeruje okre´lone interpretacje jako
wzorcowe, standardowe.
5’. k o n f i g u r a t y w n y charakter kultury. Ka˙da kultura posiada swój „´wiat
uporza˛dkowany” i „swój chaos”. Wyró˙niaja˛c pewne sfery ˙ycia, okre´la mo˙liwe sposo-
by ich interpretacji symbolicznej. Interpretacja ka˙dego ludzkiego zachowania kulturowe-
go dokonuje si˛ za po´rednictwem okre´lonych wzorów (patterns of culture), których układ
tworzy niepowtarzalna˛ konfiguracj˛.
6. f o r m a l n a r ó w n o w a ˙ n o ´ ´ j
˛
zyków. Nie istnieja
˛
j
˛
zyki w jakim´ znacza
˛
-
cym stopniu mniej rozwini˛te od innych, tj. takie, które musiałyby ucieka´ si˛ do poza-
lub przedj˛zykowych form wyrazu; inaczej mówia˛c, wszystkie sa˛ w równym stopniu
gramatyczne. „Fundamentalne podło˙e j
˛
zyka – rozwój sko´czonego systemu fonetycz-
nego, specyficzne zwia˛zki elementów mowy z poj˛ciami, zło˙ony aparat formalnego
wyra˙ania wszelkiego rodzaju relacji – wszystko to znajdujemy w pełni rozwini˛tym
i usystematyzowanym w ka˙dym j˛zyku, jaki znamy
12
. „O ile rzecz dotyczy formy j˛zy-
kowej, Platon spaceruje z macedo´skim ´winiopasem, a Konfucjusz z dzikim łowca˛
z Assamu”
13
.
6’. wszystkie kultury sa˛ r ó w n i e d o b r y m i sposobami obcowania ze ´wiatem.
Dostarczaja˛ one ludziom wzorów ustosunkowania si˛ do otoczenia, b˛da˛cych technikami
15
działania integruja
˛
cymi ludzkie zachowania w specyficzne, niepowtarzalne wzory i ich
konfiguracje.
Szczególne znaczenie, jakie Sapir i Whorf przypisywali j
˛
zykowi w cało´ci ludzkiej
aktywno´ci, polega nie tylko na formalnym paralelizmie mi˛dzy j˛zykiem a kultura˛. J˛zyk
bowiem, dzi˛ki formalnym wła´ciwo´ciom, pełni funkcj˛ uniwersalnego medium „wszel-
kich odniesie´ i znacze´ dost˛pnych danej kulturze zarówno w formie zaktualizowanej
komunikacji, jak i w formie takich idealnych substytutów komunikacji jak my´lenie”
14
.
Cho´ nie mo˙na ustali´ ˙adnych przyczynowych zale˙no´ci mi˛dzy forma˛ j˛zyka a tre´cia˛
kultury, to na uwag˛ zasługuje fakt, i˙ j˛zyk w swym funkcjonowaniu przenika bezpo´red-
nie do´wiadczenie człowieka. Wprowadzenie j˛zyka mi˛dzy dwa bieguny ludzkich zacho-
wa´: obszar zachowa´ kulturowych i obszar do´wiadczenia bezpo´redniego, powoduje,
˙e „˙ycie człowieka jako istoty ukształtowanej przez kultur˛ jest kompletnie zdominowane
przez werbalne substytuty fizycznego ´wiata”
15
.
Zatem j
˛
zyk i kultura moga
˛
by´ traktowane nie tylko i nie przede wszystkim jako formy
ekspresji i komunikacji, lecz jako zło˙one s y s t e m y p o z n a w c z e, systemy orien-
tacji człowieka w ´wiecie. Takie podej´cie zmienia nasza˛ perspektyw˛ w odniesieniu do
kompleksu j
˛
zyk – kultura. Problem tego, jak w j
˛
zyku i kulturze obiektywizuje si
˛
ludzka
podmiotowo´´, ulega odwróceniu i przybiera posta´ pytania: Jak ´wiat subiektywizuje si˛
za po´rednictwem j˛zyka i kultury.
Hipoteza Sapira–Whorfa jest próba
˛
okre´lenia poznawczej funkcji j
˛
zyka. Najogólniej
rzecz ujmuja˛c na tre´´ hipotezy składaja˛ si˛ dwie idee:
a) teza determinizmu j˛zykowego:
Poznanie jest determinowane przez wyznaczniki j˛zykowe; j˛zyk „definiuje” kulturo-
we do´wiadczenie człowieka.
b) teza relatywizmu j˛zykowego:
Poznanie jest zrelatywizowane do poszczególnych j˛zyków (grup j˛zyków) charaktery-
zuja˛cych si˛ wspólna˛ konfiguracja˛ formalnych technik porza˛dkowania kulturowego do-
´wiadczenia człowieka.
Tak wi˛c j˛zyk nie jest po prostu ´rodkiem wyra˙ania my´li, lecz o´rodkiem, w którym
my´l ta jest tworzona; jest on wyrazem nie´wiadomej pracy umysłu, wysiłku, jaki człowiek
wkłada w symboliczne opracowanie rzeczywisto´ci. Dzieje si
˛
tak dlatego, ˙e „ka˙dy
j˛zyk stanowi rozległy i odr˛bny system wzorców, sankcjonuja˛cych kulturowe kategorie
i formy, za po´rednictwem których nie tylko porozumiewamy si˛, ale co wi˛cej, analizu-
jemy rzeczywisto´´, wyró˙niaja
˛
c ba
˛
d´ ignoruja
˛
c w niej pewne typy relacji i zjawisk, za
pomoca˛ których rozumujemy i którymi wypełniamy nasza˛ ´wiadomo´´”
16
.
Zwornikiem zasady determinizmu i zasady relatywizmu j˛zykowego jest uznawany
przez Sapira i Whorfa m e n t a l i z m, tj. stanowisko, zgodnie z którym realno´cia
˛
two-
rów j˛zykowych sa˛ w ostateczno´ci procesy psychiczne, które nie zawsze musza˛ ujawnia´
si˛ w postaci behawioralnej. Ukryte wzorce j˛zykowe nie sa˛ przekazywane droga˛ ´wiado-
ma˛ ani te˙ nie uczymy si˛ j˛zyka w sensie przyj˛tym przez behawiorystów, nie stanowi on
systemu nawyków, cho´ „formy j˛zykowe zdaja˛ si˛ równie konieczne jak najprostsze
odruchy organizmu”
17
. Nale˙y tak˙e stwierdzi´, ˙e hipotezy Sapira–Whorfa nie mo˙na
zredukowa´ do kwestii ró˙norodnej interpretacji j˛zykowej fenomenów percepcji. W isto-
cie rzeczy problem potraktowany jest przez badaczy w sposób bardziej pogł˛biony i doty-
czy gł˛bokich, kulturowych wzorców postrzegania rzeczywisto´ci. Mentalizm ten jest
[ Pobierz całość w formacie PDF ]